Czasami inspiracja kolorystyczna przychodzi zupełnie przypadkiem. A potem kolory trzeba jakoś poskładać w coś w miarę sensownego :)
Zaczęło się od kolorowych świeczek, widocznych na powyższym zdjęciu, które dostałam w ramach niespodzianki od męża :) I zupełnym przypadkiem, podczas porządków włóczkowych okazało się, że mam kilka resztkowych motków w niemalże identycznych kolorach :) Chwila zastanowienia... I zabrałam się za dzierganie.
Trochę kombinowałam, trochę wymyślałam, dziergałam, prułam... Aż w końcu znalałazłam to, czego szukałam :)
Wydziergałam kilka łapek kuchennych, które miały na celu małe odświeżenie dekoracyjne kuchni. Następny dylemat pojawił się, gdy robiłam uchwyty do ich zawieszania. Pomyślałam, że fajnie by było czymś je urozmaicić. Rozgrzałam więc swoje szare komórki i przypomniałam sobie o kawałkach ikeowskich firanek zalegających w szafie :)
A potem, razem z tymi firankami poszłam dalej ;)
I tak oto zupełnie spontanicznie powstały 4 podkładki :)
Jeszcze trochę tych ścinków firankowych mam, gdyż firanki te są bardzo długie. Więc pewnie jeszcze wydziergam kilka takich podkładek :)
Pozdrawiam!
Ewela
Kolorowy zawrót głowy
OdpowiedzUsuńa podkładki extra! z jakiej włóczki dziergasz?? jaką polecasz na podkładki ?
Pozdrawiam
Ależ tu kolorowo! Ale to białe podkładeczki podobają mi się najbardziej, w duecie z firanką wyglądają tak zimowo :)
OdpowiedzUsuńPiękne... Cudne kolory :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne kolorowe podkładki.Super wykończenie firanka.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEwelina, o moim uwielbieniu do Twoich połączeń kolorystycznych już wiesz. Podziwiam też Twoje nieszablonowe podejście do tworzenia - nie wpadłabym na to, by przy szydełku wykorzystać firanki. Świetny pomysł! :-) Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuń