środa, 22 lipca 2015

Ażury dla siebie samej.

Od jakiegoś już czasu planowałam wydziergać dla siebie poncho. Było nawet kilka podejść, ale wszystkie kończyły się pruciem i niepowodzeniem. Widać to nie był jeszcze ten czas.


W końcu po wielu próbach i przemyśleniach wymyśliłam sobie wzór a właściwie jego zarys i zabrałam się do roboty.


Poncho powstało z cienkiej bawełny, wykonałam go lekkim ażurowym wzorem. Nie korzystałam z żadnych gotowych wzorów.


A dół wykończyłam falbanką, aby całą pracę ożywić.




Pozdrawiam!
Ewela

sobota, 18 lipca 2015

środa, 15 lipca 2015

Aaa - kocyki dwa.

W ramach wyrabiania resztek włóczek, które pozostały jeszcze w moich zasobach powstały dwa kocyki z motywem kremowych gwiazdek.


Pierwszy to połączenie koloru kremowego z letnimi pastelami.


Drugi natomiast to kremowe gwiazdki w niebiesko - turkusowej oprawie. 



Kocyki zostały wydziergane oczywiście z myślą o konkretnej, najważniejszej osobie :) Na pewno się przydadzą :)


Osobiście podoba mi się bardziej ten pastelowy - jest taki optymistyczny a jednocześnie delikatny :)


A Wam, która kolorystyka bardziej przypadła do gustu? 


Pozdrawiam
Ewela

środa, 8 lipca 2015

Zdążyłam :)


Jak to dobrze, że blogger ma tą cudowną funkcję planowania postów. W momencie, publikacji tego postu moja głowa jest zapewne zaprzątnięta zupełnie innymi rzeczami :) Jednakże jeszcze "przed" udało mi się skończyć kilka rzeczy, które chciałabym Wam pokazać.

Dzisiaj zobaczycie biały, koronkowy obrus z kwadratowych elementów. Pierwotne założenie było takie, że kolejny obrus, jaki powstanie będzie kolorowy - turkusowy lub słonecznie żółty. Ale wyszło jak wyszło, romantyczna dusza wzięła górę nad kolorową głową i obrus powstał bieluteńki :)




Obrus już znalazł swoje miejsce na naszym jadalnianym stole w naszym niemalże już urządzonym salonie :)



A za tydzień poznacie kolejne przed dłuższą przerwą dziergadła :)



Pozdrawiam
Ewela

piątek, 3 lipca 2015

Jaki był czerwiec?

Na początku zaatakowałam Was feerią kolorów :)




Potem zrobiło się romantycznie i koronkowo. 


I powstało kilka koronek do kuchni. 





A w trakcie był bielutki, koronkowy obrus na stół jadalniany, którego finał zobaczycie w lipcu.



Na koniec zaś znowu wróciłam do włóczkowych kwadratów i letnich kolorów.





Jaki będzie lipiec? Nie wiem sama... Będzie na pewno inny. Przynajmniej dla mnie. Ala dla Was? Udało mi się zaplanować dla Was na przyszłość kilka lipcowych postów, które pokażą to co jeszcze zdążyłam wyszydełkować :) A potem zobaczymy ;)

Pozdrawiam letnio i upalnie!
Ewela