sobota, 28 lutego 2015

Co w szydełku piszczy, czyli weekendowa zajawka.

Kolorowo i soczyście :) Moje ulubione, szydełkowe połączenie kolorystyczne.





Pozdrawiam soczyście ;)
Ewela

środa, 25 lutego 2015

Pierwsze prezenty.

Brzuch rośnie w zastraszającym tempie ;]. Wspólnie z małżonkiem doszliśmy do wniosku, że nie będziemy gromadzić rzeczy i wyprawki dla dzidziusia zawczasu. To chyba bardziej ostrożność niż przesądność. Więc póki co, nie mamy nic :)

Nic z wyjątkiem dwóch kocyków, które wyszły spod szydełka :) No bo jak to tak, żebym ja nie wydziergała kocyka...?




Na razie są dwa - jeden malutki, z milutkiej włóczki antyalergicznej:



A drugi trochę większy, bawełniany:






I wiecie co? Prześladuje mnie nieodparte przeczucie, że na tych dwóch się nie zakończy ;)



Pozdrawiam Was jak zwykle kolorowo :)
Ewela

piątek, 20 lutego 2015

Słoneczna niespodzianka

Niespodziankę mam dla Was ja. Z okazji zbliżającej się wiosny :)
Mam dla Was pled, widoczny na poniższym banerku. Pled nie jest duży - idealny zarówno dla tych mniejszych, ale także dla tych "trochę" większych dziewczynek ;)



Więc obserwujcie bloga Happy Forms, zostawiajcie komentarze i udostępniajcie banerek u siebie na blogach.

W konkursie mogą brać udział także osoby nie prowadzące bloga - wystarczy komentarz pod postem oraz namiar mailowy :)

W pierwszy dzień wiosny wylosuję osobę, do której kocyk pofrunie :)

Bawcie się!
Ewela

środa, 18 lutego 2015

Sama siebie zainspirowałam

Ostatnim postem o drabinie w domu .

I swoją drabinę postanowiłam przystroić w koronki.




Coby bardziej urozmaiciła nasz jeszcze trochę pusty salon :)


Możecie także dostrzec wydzierganą przeze mnie serwetę, która znalazła swoje miejsce pod telewizorem :)







Pozdrawiam ciepło!
Ewela

poniedziałek, 16 lutego 2015

Inspiracje na dobry początek tygodnia: drabina w domu.

Do jakich celów zazwyczaj drabina służy - wiedzą wszyscy. A ja dzisiaj chciałabym ją Wam przedstawić w zupełnie innej roli :)

Drabina gości u mnie w salonie, ale to raczej ze względu na to, że nie ma w nim jeszcze wymarzonych mebli. Ponadto pełni rolę ekspozytora i wykorzystuję ją do robienie zdjęć szydełkowych tworów :)


Ale jak się okazuje - taka zwyczajna, drewniana drabina może być świetnym pomysłem na półkę czy stojak.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z pinterest.com i przy każdym starałam się podać jego źródło. 

Drabina bardzo zgrabnie prezentuje się w łazience.

źródło: modernmagazin.com


źródło: hammersandhighheels.blogspot.ca

źródło:funkyjunkinteriors.net


źródło: goodhousekeeping.com


źródło: dishfunctionaldesigns.blogspot.com
źródło:indulgy.com


źródło: budgetbathandkitchen.com
źródło: eclecticallyvintage.com

A także bardzo praktycznie i dekoracyjnie w innych pomieszczeniach w domu.

źródło: hative.com


źródło: kithomebasics.com

źródło: downtoearthstyle.blogspot.com

źródło: apartmenttherapy.com


źródło: rootedinthyme.blogspot.com

źródło: design-decor-staging.com

źródło: blog.stylizimo.com

źródło: overstock.com

źródło: livingthecountrylife.com  

źródło: refurbished-ideas.com

źródło: etsy.com

źródło: tidbitsandtwine.com


Jak Wa się podobają takie sposoby wykorzystania drabiny w domu? Mi bardzo :)

Pozdrawiam słonecznie
Ewela

piątek, 13 lutego 2015

Ciążowe rozważania.

Witajcie w piątek 13-tego ;) Póki co wszystko idzie dobrze, na dworze świeci piękne słońce, więc dzień ten do pechowych raczej nie należy.





Zgodnie z tytułem dzisiejszego posta chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami moimi przemyśleniami. Brzuch rośnie, czuję już "trzepotanie skrzydeł motyla" w nim - innego bardziej trafnego określenia tego uczucia nie znajduję :) W związku z tym stanem nachodzą mnie różne myśli. Pierwsza jaka przychodzi mi do głowy jest taka, że nie spieszy mi się do porodu. Nie wiem, czy to dobrze, ale z różnych rozmów z różnymi kobietami wnioskuję, że każda z nich chciała jak najszybciej zobaczyć ten swój największy skarb. Nawet mój małżonek mówi, że on to już chciałby, żeby dzidziuś się urodził.



Ja uważam, że ciąża to najpiękniejszy stan, w jakim może przebywać kobieta. Dlatego też nie chciałabym uronić ani chwili z tych dziewięciu miesięcy. Chciałabym to przeżyć bardzo świadomie, nacieszyć się rosnącym brzuszkiem i coraz bardziej odczuwać jak porusza się w nim dzidziuś. Nie ukrywajmy, że także chciałabym korzystać z przywilejów, ogólnej pobłażliwości oraz opiekuńczości, że strony najbliższych, które niesie on za sobą. I przeżywając to wszystko, chcę się dobrze przygotować na przyjście nowej istotki na świat.



Jakie Wy miałyście, macie lub zamierzacie mieć odczucia związane z tym stanem? Czy czułyście wielkie zniecierpliwienie i nie mogłyście się doczekać porodu, czy przeżywałyście to w sposób podobny do mnie?



Pozdrawiam
Ewela

środa, 11 lutego 2015

Bez składu i ładu.

Jakiś czas temu brałam udział w zabawie organizowanej przez Agapeart. Wraz z innymi dziergającymi dziewczynami robiłyśmy kwadraty i następnie wymieniałyśmy je między sobą, aby każda mogła zrobić swój niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju kocyk :) Niestety remont pokrzyżował moje plany i musiałam zrezygnować ze względów logistycznych :) Ale kwadratów troszkę się uzbierało :)

Teraz, gdy już spokojnie siedzę sobie w domku i hoduję brzucha, mogłam poświęcić im należytą uwagę i w końcu je połączyć.


Kocyk jest szaleństwem kolorów. Kwadraty i włóczki są połączone bez składu i ładu. Ale myślę, że to właśnie to nadaje mu niepowtarzalny charakter i taką sielską lekkość :)



Teraz kocyk dołączył do koronkowych poduch w sypialni i razem z nimi uprzytulnia ją :)



Pozdrawiam Was kolorowo!
Ewela