Na początku zaatakowałam Was feerią kolorów :)
Potem zrobiło się romantycznie i koronkowo.
I powstało kilka koronek do kuchni.
A w trakcie był bielutki, koronkowy obrus na stół jadalniany, którego finał zobaczycie w lipcu.
Na koniec zaś znowu wróciłam do włóczkowych kwadratów i letnich kolorów.
Jaki będzie lipiec? Nie wiem sama... Będzie na pewno inny. Przynajmniej dla mnie. Ala dla Was? Udało mi się zaplanować dla Was na przyszłość kilka lipcowych postów, które pokażą to co jeszcze zdążyłam wyszydełkować :) A potem zobaczymy ;)
Pozdrawiam letnio i upalnie!
Ewela
Piękny był czerwiec - kolorowy, wesoły i elegancki - biały.
OdpowiedzUsuńSporo porobótkowałaś:)
Pozdrawiam:)
Pracowity czerwiec u Ciebie. Bardzo podobają mi się kwadraty w letnich kolorach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Twoje kolorowe pledy i inne cuda zawsze wprawiają mnie w pozytywny nastrój.
OdpowiedzUsuńBabcine kwadraty wróciły do łask, widzę, że je lubisz i cudeńka tworzysz. Ja wzięłam się za podobne, tylko nie wiem, jak to zszywać ? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń