wtorek, 15 listopada 2016

Jesienne zmiany w naszym mieszkaniu.

Witajcie! Zapraszam Was na nowy post i kilka słów o zmianach, jakie zachodzą w moim mieszkaniu wraz ze zmianą pory roku :)

https://happyforms.wordpress.com/2016/11/09/autumn-changes-at-my-home-jesiennie-zmiany-w-domu/

środa, 28 września 2016

Letnia, kolorowa, szydełkowa torba


Witajcie Kochani w środę! Dzisiaj postanowiłam odkurzyć trochę bloga, więc znajdziecie na nim słów kilka o tym, jak wymarzona letnia torba powstała prawie jesienią ;) Zapraszam tutaj:
https://happyforms.wordpress.com/2016/09/28/letnia-torba-na-jesien-summer-bag-for-autumn/

środa, 31 sierpnia 2016

Na moim balkonie


Witajcie Kochani! Zapraszam Was na przedpołudniową kawę na mój balkon. W końcu udało mi się go ostatecznie dopeiścić :) Dlaczego dopiero teraz? O tym kilka słów i kilka zdjęć tutaj:

https://happyforms.wordpress.com/2016/08/31/at-my-balcony-na-moim-balkonie/

Pozdrawiam!
Ewela

środa, 29 czerwca 2016

sobota, 25 czerwca 2016

Co w szydełku piszczy, czyli weekendowa zajawka.


Kochani! Dzisiaj na weekendową zajawkę zapraszam tutaj: 

https://happyforms.wordpress.com/

I od dzisiaj Happy Forms tam właśnie się przenosi - mam nadzieję, że razem z Wami :)


środa, 22 czerwca 2016

Mała półka a cieszy.

Czasami nie trzeba wiele, aby pomieszczenie uzyskało ten ostateczny i wymarzony wygląd. W moim przypadku kropką nad i stała się półka nad kanapą ;)



 Na półce - jak to na półce: trochę zieleniny, lampion i kolorowe świece. Za półką niewielkie lustro - marzyłam o nim, gdyż bardzo chciałam, aby odbijało się w nim światło świec :) A pod półką dwa drewniane aniołki oraz może odrobinę tandetne kolorowe lampki z Biedronki :) Ale ta konkretna tandeta akurat mi pasuje ;)






 Ostatecznym dopełnieniem tego kącika wypoczynkowego oraz miejsca mojego dziergania stała się najzwyklejsza lampa stojąca, która daje wieczorem miłe, jasne ale nie za bardzo narzucające się światło. Lubię ten nasz kolorowy kącik :) Jeżeli kiedyś wyda mi się zbyt pstrokaty, to po prostu zakupię jasną narzutę, którą odmienię look naszej kanapy ;)


Ścikam Was pstrokato i kolorowo!
Ewela

środa, 15 czerwca 2016

Schemat - koronkowy kwadracik.

Witajcie!
Dzisiaj mam dla Was schemat kwadratu. Jest prosty i lekko koronkowy :) Wykorzystałam go do zrobienia jednej z poduszek. Myślę, że będzie bardzo fajnym elementem na szydełkowe poncho :)



 Użyłam szydełka nr. 4 i bawełnianej włóczki odpowiedniej grubości. Kwadraty są tak opracowane, aby do ich łączenia używać tzw. metody "join as you go"- tutaj znajdziecie bardzo dobry jej opis.


Jeżeli macie jakiekolwiek pytania - piszcie :) 


Ściskam Was słonecznie!
Ewela

środa, 8 czerwca 2016

Długi projekt i namiastka biura.

Witajcie Kochani! W końcu znalazłam czas  na opracowanie posta blogowego i pokażę Wam coś nowego :). Będzie dużo zdjęć i będzie kolorowo, w końcu mamy chyba najbardziej kolorowy miesiąc w roku :)



Nie wiem dlaczego wydzierganie tej serwety zajęło mi tyle czasu. W końcu 1/3 pracy miałam wykonaną, ponieważ użyłam elementów ze starego bieżnika, który wykonałam już jakiś czas temu, a który był jedną z pierwszych nieudolnych prób łączenia kwadratów :)








Wydzierganie tej serwety zajęło mi ponad miesiąc. Jestem z tego powodu pełna podziwu dla siebie, ponieważ dużo większe projekty, wykonywane od zera zajmowały mi czasu tyle samo ;)







Od samego początku wiedziałam jakie będzie przeznaczenie tej serwety :) Miała trafić do mojego mini domowego biura, które zostało umieszczone w mojej boho - sypialni.





Biuro domowe wymaga jeszcze dopracowania w postaci półek na ścianie. na razie ich rolę pełnią drewniane skrzynki ustawione na stoliku, ale niestety na tak małej przestrzeni są nieporęczne. No i te wszystkie kable... Zdjęcie jest kiepskiej jakości, ale na razie wygląda to tak:



Mam nadzieję, że wkrótce znajdę więcej czasu, ponieważ w naszym mieszkaniu zaszło sporo zmian, które chciałabym Wam pokazać. No i teraz kiedy mieszkanie jest już urządzone tak jak chcieliśmy ( pozostały tylko detale ;)) rozpoczynam jego zalesianie ;) Ale o tym będzie także innym razem.





 Ściskam Was kolorowo!
Ewela

środa, 18 maja 2016

Recykling włoczkowy w moim wykonaniu - czyli prucie i dzierganie na nowo.

Mam tak, że mam bardzo dużo szydełkowych pomysłów. Mój dom nie wytrzymałby tego natłoku. gdybym wszystko dziergała z nowych włóczek a starsze prace chomikowała.


 Dlatego też często dokonuję remanentu swoich zasobów a następnie zabieram się za włóczkowy recykling. Czyli w skrócie - pruję i dziergam na nowo :)

Ostatnio potrzebowałam sporo niebieskiej włóczki na mój boho pled do sypialni. 


Sporą jej część uzyskałam prując dwie poszewki na poduszki, z których pozostały mi takie oto kółeczka.


Kółeczka też postanowiłam wykorzystać.


I takim oto sposobem powstało kolorowe, bawełniane poncho w kolorach idealnych na letnie wieczory :)




Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosiło ;)

Pozdrawiam kolorowo!
Ewela

środa, 11 maja 2016

Jestem szydełkomianiaczką i dobrze mi z tym.

Jak to się stało, że zaczęłam szydełkować?
 Co lubię najbardziej szydełkować?
 Dlaczego akurat szydełko?



Szydełkowania nauczyła mnie moja babcia. Miałam wtedy 13 czy 14 lat i umiejętność ta była niezbędna  na jedne z zajęć z tzw. Techniki. Od razu załapałam bakcyla i tworzyłam przedziwne i przekolorowe serwetki, które wymyślałam sama. Nie było to wytwory mocno skomplikowane i szczególnie udane, ale były i były moje :)


Potem nastąpiła długa przerwa, szydełko wylądowało gdzieś na dnie szuflady. W międzyczasie próbowałam robić na drutach, ale dwa druty to zdecydowanie za dużo a jedno szydełko było w sam raz :) 
Któregoś dnia po latach, gdy wynajęliśmy z moim obecnym małżonkiem pierwsze mieszkanie zapragnęłam mieć ładną firankę. I tak mi wpadło do głowy, że może ją sobie wydziergam. Zakupiłam więc nitkę i szydełko i zaczęłam. Dziergałam i dziergałam długo, nawet ją ukończyłam. Ale mi się nie spodobała i powstało z niej kilka serwetek :)


Serwetek zaczęło przybywać i przybywać i zapragnęłam czegoś więcej :) Zabrałam się więc za dzierganie łapek kuchennych i podkładek. Ale i to było dla mnie za mało. I tak oto doszło do pierwszych, dosyć nieudolnych prób z szydełkowymi kwadratami i ich łączeniem. Powoli, powolutku zaczęły powstawać pledy i poduszki i to je najbardziej lubię dziergać.


Co w szydełku lubię najbardziej? Jeżeli ktoś kocha kolory tak jak ja, szydełko może dać naprawdę dużo frajdy! Kolorowe włóczki można łączyć ze sobą na tysiące sposobów. Kolory odmieniają a odpowiedni ich dobór  w szydełkowej robótce potrafi całkowicie odmienić jej charakter.



Czasami korzystam z gotowych wzorów, ale zazwyczaj "ulepszam" je po swojemu. Tworzę także swoje własne i to daje mi największą satysfakcję. Uwielbiam tą robotę :D


Mój dom pełen jest moich robótek - pledów, poduszek, serwetek, obrusów... Szaleństwo... ;)


A jakie Wy macie pasje? Jak się zaczęła Wasza przygoda z nimi? Co najbardziej w nich lubicie?


Pozdrawiam
Ewela

piątek, 6 maja 2016

Jak ja mieszkam.

Marzę o domu. Najlepiej drewnianym. Ze sporym kawałkiem ogródka. Ale nie takiego wypielęgnowanego i przyciętego na miarę. Ogródka z niezapominajkami, z krzakami bzów i jaśminu, z malwami i paprociami. Marzę o sypialni na poddaszu tegoż domu, z której byłoby wyjście na niewielki taras, z którego widok rozciągałby się na zieleń - może na las, może na łąki, może na pola... A tymczasem budynek, w którym mieszkam wygląda tak:


A widok z mojego balkonu wygląda tak:


Nie chciałam, aby moje mieszkanie było kolejną, blokową klitką. Wiem też jednak, że wolnostojący dom daje dużo więcej możliwości aranżacyjnych. Na przykład w naszym mieszkaniu nigdy nie spełnimy marzenia mojego małżonka o wielkim, 1000 - litrowym akwarium, czy mojego o wspomnianej wyżej sypialni na poddaszu z tarasem. Nie będziemy też mieli łazienki z wolnostojącą wanną, która byłaby bardziej pokojem kąpielowym niż łazienką.


Często, gdy mam jakieś pomysły związane z urządzaniem naszego mieszkania słyszę od innych: "Ale jak to? W bloku chcesz coś takiego zrobić?", "No w domu to może i tak, ale nie w bloku". Tak też jest z moją wymarzoną kuchnią, w której zamiast standardowych szafek byłyby takie murowane z cegły. No ale dlaczego nie? Kto powiedział, że w bloku nie można urządzić przytulnego, sielskiego i oryginalnego mieszkania, w którym czujemy się prawie jak w wiejskim domku?


Ja cały czas staram się to osiągnąć z lepszymi lub gorszymi wynikami. Zamiast ogrodu mam balkon, który co roku staram się obsadzić kwiatami, każde pomieszczenie w mieszkaniu staram się urządzić tak, aby goście, którzy nas odwiedzali nie czuli się w nim jak w kolejnej blokowej klitce. Wiem, że po części udaje mi się to, ale czasami, zupełnie przypadkiem okazuje się, że blokowe naleciałości wygrywają.




Ręka w górę,  kto mieszka w podobnych okolicznościach :) Czy Wy także staracie  się odejść od blokowych standardów aranżując Wasze mieszkania? Może macie jakieś sprawdzone i ciekawe sposoby na to? Jestem ich bardzo ciekawa.

Pozdrawiam
Ewela