poniedziałek, 9 czerwca 2014

Ślubne rozważania

Nie chcę Was zanudzać swoimi przemyśleniami, więc postaram się krótko :) Ślub brałam po raz pierwszy :) Wesele było raczej z tych większych. Nie powiem, było baaaaardzo udane a ja wytańczyłam się aż do zdarcia stóp :)

Tylko tak sobie teraz myślę: czy to aby o to w tym wszystkim chodzi... Za żadne skarby nie chciałabym wrócić do chwil na godzinę przed ślubem, gdy zaczęła się nerwówka, bieganie bo już mało czasu zostało a ja nagle zostałam sama na środku pokoju i nie potrafiłam sobie sama poradzić z ubraniem sukni bo było tyle ważniejszych spraw, bo już goście czekają... Czy makijaż, fryzura i ta jedna jedyna biała suknia są naprawdę najważniejszym elementem tej uroczystości? Czy w tym jednym, jedynym dniu najważniejszą rzeczą jest to, czy gościom będzie smakowało jedzenie i czy będzie go wystarczająco dużo? Co jest naprawdę ważne w tym właśnie dniu? Mojego zdania na ten temat zapewne się domyślacie ;)

Ale, żeby nie było, że jakaś nieżyciowa i dziwna jestem - oczywiście suknia i cała reszta dodatków była wymarzona: suknia ecru a dodatki w turkusie :) Za spełnienie tych marzeń chciałam podziękować jednej z naszych blogowych koleżanek a mianowicie Marcie z bloga http://luna-decodesign.blogspot.com/ . To, co dla mnie wykonała na moje specjalne życzenie, było PRZEPIĘKNYM dopełnieniem mojej kreacji :) Nie miałam za bardzo pomysłu, jak ładnie sfotografować ten "drobiażdżek", więc wsadziłam go w kwiatka ;)


Marta wykonała dla mnie piękną opaskę: krem, turkus, koronki, piórka, siateczki, kryształki... Nic więcej nie dodam, oprócz tego, że była jeszcze woalka, która poległa w ferworze walki ;) Aha! Cudeńka Marty można kupić na DaWandzie :)

KOCHANA MARTO,  TAK STRASZNIE I MEGAMOCNO CI DZIĘKUJĘ!
BYŁO TAK JAK SOBIE WYMARZYŁAM!

Może kiedyś, jak już będę miała zdjęcia i zdecyduję się któreś Wam pokazać, zobaczycie jak pięknie to wszystko razem wyglądało :) A tymczasem zdjęcia w kwiatku ;]






Pozdrawiam słonecznie!

9 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem zdjęć. Ja wesela nie miałam i nigdy nie polecałbym np mojej córce. Ale to moje życie, a ktoś woli inaczej. W takiej makutrze wyrabiam ciasto na chleb. Jakoś dobrze mi się nią używa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, Marta tworzy przepiękne rzeczy :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uroczy dodatek :)
    Serdeczności kolorowe ślę!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sto lat dla Młodej Pary !!!!!
    Ewelko bardzo miłe to , co napisałaś , ogromnie jestem wzruszona i wiedz , że bardzo chciałam zobaczyc Cię w całości tzn. w całej kreacji Twej :)
    Jestem ciekawa co z woalką bo mam nadzieję , że nie przeze mnie się oderwała.... :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna ta Twoja opaska! Życzę Ci wiele szczęścia i miłości! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Opaska piękna :))) to prawda Marta tworzy same cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje i skoro zastanawiasz się, czy to właśnie tylko o te powierzchowne sprawy chodzi, to jesteś na dobrej drodze, aby Twoje małżeństwo było szczęśliwe :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję i życzę wszystkiego NAJ :))) Dobrze Cię rozumiem, ale dobrze że wszystko Wam się udało :) My wesela nie mieliśmy i nasz cichy ślub wspominam baaardzo sentymentalnie i mam same miłe wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, przyznaję, trochę mnie tu nie było, ale żeby takie rzeczy się w międzyczasie działy?! :-) Z całego serca gratuluję! Mam nadzieję, że małżonek się spisuje i chwalisz sobie nowy stan :-) Zgadzam się z Tobą, tej nerwówki też nie chciałabym już powtarzać, choć naszą uroczystość zorganizowaliśmy w 3 miesiące, a udział w niej brało 20 i kilka osób. Gdy chcesz dzielić się chwilą z bliskimi, nei da się tego zrobić na spokojnie, chcesz wszystkiego dopilnować i inaczej się nie da. Ale może teraz możecie spowolnić obroty? :-) Żyjcie długo i szczęśliwie! :-)

    OdpowiedzUsuń