poniedziałek, 13 października 2014

5 dni do lepszego bloga: najpiękniejsze słowa





 Podjęłam rękawicę rzuconą przez Ulę, która prowadzi cudownego bloga Sen Mai. Koniecznie

zaglądajcie do Uli - znajdziecie u niej wiele praktycznych rad, dotyczących blogowania :)

Dzisiaj jest dzień pierwszy z pięciu. Ula postawiła przed nami zadanie wypisania najpiękniejszych słów.

Skoncentrowałam się na samym brzmieniu słów, pomijając ich znaczenie :) Oto moje słowa:








A czy Wy macie słowa, które w jakiś szczególny sposób lubicie używać albo, których dźwięk przyprawia Was o dreszcze? :)




Pozdrawiam
Ewela

















22 komentarze:

  1. Hmm wiatrak to też dla mnie wspaniałe słowo...
    Ja też lubię latarnia, miś, drzewo, koc, herbata, gołąb, mlecz, liście, truskawka, piasek....
    :))
    Pozdrawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. gadzina! hahaha tak kiedyś rzuciłam tym słówkiem i mój syn teraz chodzi i powtarza, że jest "mała gadzina" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gadzina? Kojarzy mi się z określeniem złego człowieka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poniekąd tak jest :) Ale ja lubię go używać żartobliwie i odrobinę pieszczotliwie :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. To prawda, że są słowa które lubimy bez względu na ich znaczenie po prostu za to, że są. Moje to wiosna, truskawki, mama, szarlotka, muszelka:-) :-) :-) Pozdrawiam i całuski ślę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszelka mi się podoba :)
      Pozdrawiam i ściskam mocno z mojego zakurzonego, małego światka ;]

      Usuń
  5. "Gadzina" może brzmieć nawet lekko pieszczotliwie. Dreszcze mam natomiast przy słowie "filiżanka".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gadzina" podoba mi się za to, że brzmi jednocześnie lekko pogardliwie i właśnie pieszczotliwie :) Bardzo lubię takie słówka :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Twoja lista mnie nie zachwyciła, ale zdjęcie już tak! Piękne!
    Podoba mi się jednak obraz, który tworzą Twoje słowa :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoncentrowałam się na słowach, które uwielbiam ze względu na ich brzmienie, nie wnikając w ich znaczenie :)
      Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Też mam żuczka! Ciekawa ta Twoja lista, słowa gadzina często używam, czasem gadziną jest mój kot, mąż, a czasem brat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :) Gadziny nauczył mnie mąż. I często używa tego sformułowania tak jak Ty :) ja też czasami bywam gadziną ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Żuczek, tak mówiła moja teściowa do swojego męża, urocze jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie tak właśnie mówi mój małżonek i bardzo mi się to podoba :)
      Pozdrawiam!

      Usuń