wtorek, 26 maja 2015

Przełamana wanilia.

Początkowy plan był taki, że cały nowy projekt szydełkowy będzie w kolorze waniliowym, bez dodatku żadnych innych kolorów.



 Ale znowu uległam... Nie byłam twarda... Skusił mnie pomarańcz i odrobina turkusu :)



I takim oto sposobem powstał kolejny ażurowy pled, którego dzierganie sprawiło mi ogromną radość i przyjemność :)







Pozdrawiam!
Ewela

9 komentarzy:

  1. Fajnie,ze Cie skusily kolorki bo sie ladnie komponuja i ozywiaja pledzik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny ! zresztą wszystkie twory , które wychodzą spod Twoich rąk są piękne i jedyne w swoim rodzaju
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny pledzik!!! I dobrze, że pomarańcz i turkus się wprosiły, a Ty im ulegając stworzyłaś takie wielkie cudo!!!:) Kolejny raz jestem zachwycona:)
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam te Twoje kocyki :) są śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze zachwycam się Twoimi dziełami :))
    Ten soczysty dodatek sprawił cuda - tak się wkomponowało , że aż oniemiałam :))
    Ponownie coś innego , interesującego ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafiłam do Ciebie jak to zwykle bywa przypadkowo ale podziwiając Twoje dzieła będę częściej wpadać . Zapraszam również do siebie ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny ażurowy pled. Wygląda na duży, wyobrażam sobie ogrom pracy...Tym mocniej podziwiam jego urodę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie będę się powtarzać - po prostu chylę czoła! :-) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bardzo ładnie, choć i sama wanilia pewnie by mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń