Ale odezwała się we mnie także tęsknota za kolorowymi kredkami... Czyżbym dziecinniała? A może to kaprys ciężarnej kobiety ;) Czy to ważne... ;) I ta właśnie tęsknota któregoś dnia popchnęła mnie w empiku do półki, której w zasadzie nigdy nie odwiedzałam - półki z książkami dotyczącymi hobby i zainteresowań. I znalazłam tam to, czego nie szukałam a co sprawiło mi radość przeogromną :) A że urodziny moje były tuż tuż...
Książka jest bardzo ładnie wydana i zawiera 100 artystycznych kolorowanek, które znajdują się na grubych kartkach. Okładka jest twarda i wykonana tak, aby była wygodną podkładką w czasie kolorowania. Generalnie jest zachwycona tym wydaniem ;)
Uważam, że książka jest doskonała na stres i wyciszenie się i gorąco ją polecam.
A czy Wy też czasami lubicie "zdziecinnieć"? Chociaż na chwilę...? :)
Pozdrawiam Was kolorowo :)
Ewela
Świetna, może przestanę podbierać kolorowanki dzieciom :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbialam kolorowac :) A najlepiej odrysowywac obrazki samodzielnie i je kolorowac, do dzisiaj mam plik takich prac :) A teraz ubolewam, ze moj maluch nie potrzebuje pomocy przy kolorowaniu, hihi ;)))Ale ksiazka ktora zakupilas swietna, musze zajrzec na te polki w empiku :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te korowanki:)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała co.s pokolorować! Super sprawa :)
OdpowiedzUsuńMnie by to okropnie irytowało. Nie lubię zabaw plastycznych :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że są takie kolorowanki... ale wyglądają genialnie! Tyle szczegółów, można się "wyżyć" :P też będę musiała nad takimi pomyśleć, to musi być fajna zabawa :)
OdpowiedzUsuńZ kolorowanek nigdy się nie wyrasta! To coś co jednak pozostaje w człowieku już na zawsze.. takie małe dziecko co jakiś czas i tak będzie się w nas uaktywniać :p
OdpowiedzUsuńWidzę że trafiłaś na fajną książkę, może nawet skuszę się żeby pobłądzić między półkami i załatwić taką dla mojej mamy, w końcu ona para się takimi rzeczami c;
Pozdrawiam!
/ terryxqwas.blogspot.com
o taaaak - kolorowanki uwielbiam. na szczęście moja córka jest własnie na etapie malowania/kolorowania i wciąż znosimy do domu kolorowanki (ostatnio te z wielkimi formatami), więc mogę się "wyżyć", a przy okazji spędzić czas z córką :)
OdpowiedzUsuńps. świetna książka
www.szydelkowe-chwile.pl
Wow!!:) Super pomysł!! :) ..ja tez lubię kolorować, a gdy wpadają bratanice to od razu siadamy przy stole wraz z kredkami i tworzymy różnokolorowe opowieści;)
OdpowiedzUsuńFajna jest taka zabawa!
Widzę, że nie tylko ja dziecinnieję :) Kochana myślę, że to super zabawa. Ja dopiero niedawno odkryłam te wspaniałe książki z kolorowankami od 5 do 105 lat, są fantastyczne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te malowanki, mam parę w domu i koloruje oczywiście:)
OdpowiedzUsuń