A widok z mojego balkonu wygląda tak:
Nie chciałam, aby moje mieszkanie było kolejną, blokową klitką. Wiem też jednak, że wolnostojący dom daje dużo więcej możliwości aranżacyjnych. Na przykład w naszym mieszkaniu nigdy nie spełnimy marzenia mojego małżonka o wielkim, 1000 - litrowym akwarium, czy mojego o wspomnianej wyżej sypialni na poddaszu z tarasem. Nie będziemy też mieli łazienki z wolnostojącą wanną, która byłaby bardziej pokojem kąpielowym niż łazienką.
Często, gdy mam jakieś pomysły związane z urządzaniem naszego mieszkania słyszę od innych: "Ale jak to? W bloku chcesz coś takiego zrobić?", "No w domu to może i tak, ale nie w bloku". Tak też jest z moją wymarzoną kuchnią, w której zamiast standardowych szafek byłyby takie murowane z cegły. No ale dlaczego nie? Kto powiedział, że w bloku nie można urządzić przytulnego, sielskiego i oryginalnego mieszkania, w którym czujemy się prawie jak w wiejskim domku?
Ja cały czas staram się to osiągnąć z lepszymi lub gorszymi wynikami. Zamiast ogrodu mam balkon, który co roku staram się obsadzić kwiatami, każde pomieszczenie w mieszkaniu staram się urządzić tak, aby goście, którzy nas odwiedzali nie czuli się w nim jak w kolejnej blokowej klitce. Wiem, że po części udaje mi się to, ale czasami, zupełnie przypadkiem okazuje się, że blokowe naleciałości wygrywają.
Ręka w górę, kto mieszka w podobnych okolicznościach :) Czy Wy także staracie się odejść od blokowych standardów aranżując Wasze mieszkania? Może macie jakieś sprawdzone i ciekawe sposoby na to? Jestem ich bardzo ciekawa.
Pozdrawiam
Ewela
Moja Droga, to najpiękniejsze blokowe mieszkanie, jakie widziałam. Szczególnie balkon mnie zauroczył. Większa przestrzeń nie zawsze oznacza lepsze wnętrza, wszystko zależy od tego, co się z niej zrobi. Najlepiej nie przejmuj się tymi uwagami, tylko rób swoje :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Veggie ale rozumiem Ciebie .... też mi się marzy i też próbuję zmieniać swoje tak aby było inne niż wszystkie i jest tak jak Twoje a kiedyś będzie domek , wierzę w to , zobaczysz Ewelu ;D
OdpowiedzUsuńJa się męczyłam przez kilka lat na stancjach, ale od października zeszłego roku mieszkam już w domu na wsi :) Bardzo przytulne masz mieszkanie :)
OdpowiedzUsuńEwela, cieszę się, że pokazałaś nam ciut więcej kadrów - tego salonowego chyba nigdy nie widziałam. Jasna sprawa, że nie ma co się przejmować gadaniem innych. Może nie ma też co stylizować mieszkania w bloku na jakiś tam sielski dworek, ale przytulny nastrój, murowane szafki, tonący w kwiatach balkon to super pomysły! Pięknie u Ciebie, tak po Twojemu, kolorowo i energetycznie :-) Mi też marzy się domek na wsi, ale pomijając kwestie finansowe, jeszcze nie dojrzałam do spełniania tego marzenia. Na razie dobrze mi w mieście :-) Uściski dla Ciebie, pięknego weekendu!
OdpowiedzUsuńStworzyłaś piękny klimat w swoim mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńJa też marzę o domku. Z ogrodem, tarasem...
Pozdrawiam :))
Dziękuję za miłe słowa i spełniajmy nasze marzenia :) Może nie od razu uda się, ale warto czekać :)
UsuńBuziaki!
Jakie piękne marzenia! :)
OdpowiedzUsuńAle pamiętaj - marzenia są po to, żeby je spełniać! Powodzenia życzę!
Ten łańcuch z kolorowymi żarówkami bardzo mi się podoba! Można spytać, gdzie kupiłaś?:) (chyba, że sama zrobiłaś?)
Dziękuję - będę a właściwie będziemy robili wszystko, aby je spełnić :D A lampki zakupiłam w biedronce :) Nie wiem czy jeszcze są, ale były jeszcze bezbarwne.
UsuńPozdrawiam!