Mój narzeczony odziedziczył po mamie domek z kawałem wielkiego podwórka, który znajduje się w poetycko brzmiącej miejscowości Bokinka Pańska :) Niestety domek w opłakanym stanie. A natłok różnych większych wydatków póki co nie pozwala na jego wyremontowanie. Więc póki co przyjeżdżamy aby wykosić trawę na podwórku i wymieść mysie bobki z domu ;)
Uznałam, że w klimat domku a przede wszystkim w jego kuchnię doskonale wpasują się moje dziergania :) Zapakowałam więc wielką "ikeowską" torbę, która zajęła niemal cały bagażnik do oporu :) W domku powygrzebywałam z kątów co się nadało (nawet stare radio się znalazło :)) i... I oto efekty :)
Ewela
Cudowne klimaty, żadnymi tam remontami się nie przejmujcie, tylko korzystajcie z tych chwil :-)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony tak. Ale czasami marzy się wypad na weekend na wieś... A w tym domku różne myszki i szczury pewno też sobie harcują (jak to w niezamieszkanym domu), a ja strachliwa jestem niemiłosiernie... :)
UsuńO matko! Jak ja Ci zazdroszczę tej chatki :-)! Uwielbiam takie klimaty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Coś czuję, że jakbyś do tej wlazła, to przestałabyś zazdrościć ;)
UsuńPozdrawiam!
Takie domki są piękne, z duszą. Zazdroszczę. Twoje robótki doskonale wpiszą się w klimat chatki;))
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce:) Takie z Duszą:) ..ten piec...super:) Zapewne sporo pracy wymaga, by się móc rozkoszować w spokoju wdziękiem tego domeczku, ale za jakiś czas pewnie i te chwile będą wspomnieniem, więc warto je zapisać w pamięci.. bo kiedyś usiądziecie z kubkiem herbaty (ubranym w Twoje dziergania:) gdzieś tam przed domeczkiem i i wrócicie myślami do chatki, gdzie to jeszcze myszki były głównymi mieszkańcami;) Życzę spokojnego czerpania przyjemności a tego, co akurat jest TERAZ:) ..i tego, co będzie za czas jakiś:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam kolorowe:) ..tak kolorowe, jak Twoje śliczne twórcze szydełkowe różności:))
Zakochałam się w Twojej chatce! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTwoje robótki tworzą fajny klimat tego miejsca. Pozdrawiam i miłego wypoczynku ;-)
OdpowiedzUsuńNo to ja życzę duuużo pieniążków na remont tej klimatycznej chatki bo Twoje prACE muszą tam zamieszkac koniecznie ;D
OdpowiedzUsuńNo nieźle to wykombinowałaś kochana, z tymi wszystkimi ozdobami szydełkowymi wygląda bardzo, bardzo sympatycznie:)) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNo ładnie, Koleżanko! :-) Dzierganki jak zwykle piękne! I jak wspaniale prezentują się w tym wiejskim krajobrazie. Mam nadzieję, że kiedyś starczy Wam sił i środków, by znów tchnąć życie w to miejsce - z pewnością jest magiczne! Gratuluję nowego bloga i życzę samych sukcesów :-) Pozdrawiam ciepło, Aga.
OdpowiedzUsuńDostało Ci się ode mnie wyróżnienie Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://szydelkowo-sutaszowo.blogspot.com/
Dziękuję Ci bardzo :) Bardzo mi miło, że spodobało Ci się u mnie :)
UsuńPozdrawiam cieplutko!
ślicznie:)
OdpowiedzUsuń