piątek, 16 maja 2014

W wiejskim domku

Mieszkam w mieście. Ale duszę mam raczej wiejską. Brakuje mi ciszy, śpiewu ptaków, rozgwieżdżonego nieba, szumu drzew i liści... Na szczęście obydwoje z narzeczonym pochodzimy ze wsi, więc zawsze znajdzie się dobra okazja, aby odwiedzić znajome zakątki.



Mój narzeczony odziedziczył po mamie domek z kawałem wielkiego podwórka, który znajduje się w poetycko brzmiącej miejscowości Bokinka Pańska :) Niestety domek w opłakanym stanie. A natłok różnych większych wydatków póki co nie pozwala na jego wyremontowanie. Więc póki co przyjeżdżamy aby wykosić trawę na podwórku i wymieść mysie bobki z domu ;)



Uznałam, że w klimat domku a przede wszystkim w jego kuchnię doskonale wpasują się moje dziergania :) Zapakowałam więc wielką "ikeowską" torbę, która zajęła niemal cały bagażnik do oporu :) W domku powygrzebywałam z kątów co się nadało (nawet stare radio się znalazło :)) i... I oto efekty :)










Życzę Wam ciepłego i błogiego weekendu.
Ewela

14 komentarzy:

  1. Cudowne klimaty, żadnymi tam remontami się nie przejmujcie, tylko korzystajcie z tych chwil :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony tak. Ale czasami marzy się wypad na weekend na wieś... A w tym domku różne myszki i szczury pewno też sobie harcują (jak to w niezamieszkanym domu), a ja strachliwa jestem niemiłosiernie... :)

      Usuń
  2. O matko! Jak ja Ci zazdroszczę tej chatki :-)! Uwielbiam takie klimaty :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś czuję, że jakbyś do tej wlazła, to przestałabyś zazdrościć ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Takie domki są piękne, z duszą. Zazdroszczę. Twoje robótki doskonale wpiszą się w klimat chatki;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe miejsce:) Takie z Duszą:) ..ten piec...super:) Zapewne sporo pracy wymaga, by się móc rozkoszować w spokoju wdziękiem tego domeczku, ale za jakiś czas pewnie i te chwile będą wspomnieniem, więc warto je zapisać w pamięci.. bo kiedyś usiądziecie z kubkiem herbaty (ubranym w Twoje dziergania:) gdzieś tam przed domeczkiem i i wrócicie myślami do chatki, gdzie to jeszcze myszki były głównymi mieszkańcami;) Życzę spokojnego czerpania przyjemności a tego, co akurat jest TERAZ:) ..i tego, co będzie za czas jakiś:)
    Serdeczności posyłam kolorowe:) ..tak kolorowe, jak Twoje śliczne twórcze szydełkowe różności:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakochałam się w Twojej chatce! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje robótki tworzą fajny klimat tego miejsca. Pozdrawiam i miłego wypoczynku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to ja życzę duuużo pieniążków na remont tej klimatycznej chatki bo Twoje prACE muszą tam zamieszkac koniecznie ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. No nieźle to wykombinowałaś kochana, z tymi wszystkimi ozdobami szydełkowymi wygląda bardzo, bardzo sympatycznie:)) Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  9. No ładnie, Koleżanko! :-) Dzierganki jak zwykle piękne! I jak wspaniale prezentują się w tym wiejskim krajobrazie. Mam nadzieję, że kiedyś starczy Wam sił i środków, by znów tchnąć życie w to miejsce - z pewnością jest magiczne! Gratuluję nowego bloga i życzę samych sukcesów :-) Pozdrawiam ciepło, Aga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dostało Ci się ode mnie wyróżnienie Liebster Award :)
    http://szydelkowo-sutaszowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :) Bardzo mi miło, że spodobało Ci się u mnie :)

      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń