Brzuch rośnie w zastraszającym tempie ;]. Wspólnie z małżonkiem doszliśmy do wniosku, że nie będziemy gromadzić rzeczy i wyprawki dla dzidziusia zawczasu. To chyba bardziej ostrożność niż przesądność. Więc póki co, nie mamy nic :)
Nic z wyjątkiem dwóch kocyków, które wyszły spod szydełka :) No bo jak to tak, żebym ja nie wydziergała kocyka...?
Na razie są dwa - jeden malutki, z milutkiej włóczki antyalergicznej:
A drugi trochę większy, bawełniany:
I wiecie co? Prześladuje mnie nieodparte przeczucie, że na tych dwóch się nie zakończy ;)
Pozdrawiam Was jak zwykle kolorowo :)
Ewela
Witaj:)
OdpowiedzUsuńKocyki są przeurocze:) Takie pozytywne i z pewnością przyjemniuteńkie w dotyku:) Piękne!!!:)
I ja myślę, że na tych dwóch się nie skończy!!!:) Bo jak by to tak ...tylko dwa..? Na pewno zdolna Mama wydzierga jeszcze nie jedną wspaniałą i kolorów pełną rzecz dla swojego Maleństwa:) które będzie wręcz kąpało się w morzy tęczowych odcieni włóczkowych...myślę, że będzie sie działo tylko kolorowo u Ciebie:)
Dziękuję za wpis u mnie. Szanuję Twoje zdanie i myślę że nikogo nim nie uraziłaś:) Każdy ma prawo do swobodnego wyrażenia tego, co myśli, zatem korzystajmy z tej wolności słowa chociaż na blogach:) (z tego co mi wiadomo, na najpopularniejszym portalu społecznościowym którego nazwy nie będę wymieniać...wolność słowa jest mocno ograniczona...znajomemu zamknęli na jakiś czas konto bo wyrażał swoje prywatne zdanie odnośnie gmo w Polsce...przykre to, bo ludzie myślą że mogą śmiało mówić swoje zdanie a tutaj proszę taka klapa...mocno się zdenerwował i stworzył osobną stronę na której zamieszcza bardzo interesujące materiały odnośnie manipulacji jakie serwują nam "rządzący", jak na razie nikt mu strony nie zablokował:)
Utulenia cieplutkie posyłam i...śmiało dziergaj kolejne piękności, z co!:) Później możesz niemieć tyle wolnego czasu na robótki, więc póki chęci są - działaj!!:)
No tak, w kwestii kocyków nie powiedziałam jeszcze ostatniego zdania :)
UsuńNa szczęście na blogach możemy swobodnie wypowiadać swoje zdanie, ale najważniejsze jest to, aby je wypowiadając nikogo nie urazić :)
Pozdrawiam
Ewela
kocyki śliczne :) ja czekałam z szykowaniem wyprawki do 6 miesiąca , a potem poszło lawinowo i szybko kupowałam co trzeba :) ale z niektórych rzeczy od razu rezygnowałam z kupna jak np. laktator (dla mnie zbyteczny- karmiłam tylko 2 miesiące bo córa cyca nie chciała i stale głodna była bo jej moje mleko nie wystarczało i jak sama już nie chciała cyca to pokarm zanikła mi przez weekend i bez jakiego kolwiek odciągania sie obyło), elektrycznej niani też nie miałam, sterylizatora i innych podobnych wynalazków też nie:) , a z ubranek 56 r zaraz był mały w sumie po jednym praniu bo moja miała 62 jak się urodziła :) wiec najmniejszych nie warto kupować dużo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam aneta
Znam osoby, które kupowały laktator w 4-5 miesiącu ciąży... Ja póki co nie widzę potrzeby jego zakupu, ale nie mówię, że taka nie zaistnieje. Niania elektroniczna będzie dla spokoju mojego sumienia, ponieważ zdecydowaliśmy, że maluszek od razu dostanie swój własny pokój. Czy to będzie dobre rozwiązanie - okaże się :) Jeżeli chodzi o ubranka i inne akcesoria - na szczęście mamy sporą rodzinę i przyjaciół, którzy niedawno się porozmnażali i każdy deklaruje się, że coś odda, coś pożyczy... :)
UsuńZresztą, tak czy siak, uważam, że to wszystko okaże się samo i wyjdzie w praniu :)
Pozdrawiam
Ewela
oba śliczne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPozdrawiam ciepło!
Ewela
Śliczne kocyki :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie skończy się na tych dwóch :-) A przydadzą się na pewno :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Oj mam nadzieję, że się przydadzą, bo nie chciałabym, żebym wyszła na kocykową wariatkę ;)
UsuńPozdrawiam
Ewela
Thank you for joining my link up, I could not find a translate button on your blog.
OdpowiedzUsuńI would like to read what you are writing :)
Hello :) I have put on the blog translate button. Thank you for your valuable clue :)
UsuńRegards
Ewela
To są zdecydowanie te zestawy kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńPoprzednie też bardzo mi się podobały i taka jestem monotematyczna ale zakochana w Twoich robótkach :)
Dziękuję! :*
UsuńEwela
co ja bym dała za takie przytulenie do Twoich narzut;)
OdpowiedzUsuńAch, może uda się w rozdawajce :)
UsuńPozdrawiam
Ewela
Kocyki są prześliczne i na pewno się przydadzą :) ja ubranka kompletowałam też jak już brzuch był duży ;) a wózek kupiliśmy po porodzie dopiero...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzyli generalnie nie a się co spieszyć ;)
UsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Beautiful colors on your work.
OdpowiedzUsuńThank you! :*
UsuńGratuluję po pierwsze!! Bo nie wiem jak,ale przeoczyłam wpis o brzusiu :)) Ja wstrzymywałam się z wyprawką,przesądna nie jestem,ale na pewno nie jestem zwolenniczką kupowania od razu wszystkiego i to na początku ciąży..A pod koniec spokojnie zdążyłam ze wszystkim :)) Tak więc Ty też na pewno na spokojnie wszystko skompletujesz :)) No a kocyki szydełkowe dzidzia musowo musi mieć!! Przeurocze są! A Ty Kochana to chyba masz motorek w rękach, a nie szydełko! ;) W takim tempie wszystko dziergasz! Podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A co do motorku w rękach - teraz mam po prostu dużo więcej czasu dla siebie ;) Wstaję rano, coś niecoś ogarnę w mieszkanku, porozglądam się dookoła i co... I szydełko ;)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Wooooow! Są niesamowicie piękne :) A nie są za ciężkie?
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że Ci się podobają. Pierwszy na pewno nie jest, bo jest wykonany z lekkiej włóczki antyalergicznej a drugi jest troszkę cięższy, ale myślę, że na początku będzie służył bardziej do leżenia na nim niż pod nim :)
Usuńsuuuuper - maluch będzie miał kocyk w zależności od nastroju :)) a czy już wiadomo, czy to będzie dziewczynka, czy chłopczyk?
OdpowiedzUsuńwww.szydelkowe-chwile.pl
Ano będzie miał ;) A co do płci maluszka - myślę, że troszki ja widać w kolorystyce kocyków ;) Chociaż może nie aż tak wyraźnie :)
UsuńPozdrawiam!
Aj śliczne kocyki!
OdpowiedzUsuń