Mój małżonek spędza na niej czas leżąc :) Ja głównie siedząc z szydełkiem :) A, że kanapa głęboka dosyć jest, okazało się, że niezbędna będzie dodatkowa podpora dla moich pleców, które z każdym dniem dźwigają ciężar coraz większy ;)
Podpora a właściwie podpory dwie powstawały sobie powolutku, co mogliście delikatnie podejrzeć TU.
A teraz prezentują się tak:
I nawet małżonek czasami przytula się do jednej ;]
Pozdrawiam ze słonecznej kanapy ;)
Ewela
Wspaniała kanapa :-) A poduszki doskonałe - świetnie pasują i są po prostu cudowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale śliczna, dobrze, że mam taki fajny kolor, lubię wszelkie odcienie żółci :-)
OdpowiedzUsuńAch, jakie cudownie wesołe! Aż się śmieją do nich oczy!
OdpowiedzUsuńKanapa czadowa! taka inna, niespotykana
OdpowiedzUsuńPoduchy wydziergałaś przecudnej urody.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://mebelkidanielki.blogspot.com/
Piękna kanapa :)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy :)
OdpowiedzUsuńWhat a neat idea for pillows! Love it.
OdpowiedzUsuńWould also love if you shared at our Yarn Fanatic Link Party - http://eyeloveknots.blogspot.com/2015/03/yarn-fanatic-linky-party-26.html.
Alexandra
EyeLoveKnots.blogspot.com
Kanapa ma genialny kolor :D prezentuje się świetnie ;)
OdpowiedzUsuń