Szczególnie w starych domach i mieszkaniach. Takim skarbem może np. okazać się wysoka, drewniana futryna z okienkiem u góry ( kiedyś takie wstawiano w blokach), odkryta podczas demontażu pawlacza przy wejściu do kuchni :)
Gdy Ewelina ową futrynę zobaczyła - oczy jej błysły. Mężowi i Panom budowniczym już nie bardzo i postanowili futryny się pozbyć. Ale następnego dnia mąż pochodził koło futryny, podumał... Pan budowniczy wpadł na pomysł, że mogłabym do okienka nad wejściem do kuchni wydziergać jakąś zasłonkę... No i futryna zostaje :D
Pozdrawiam!
Ewela
Siła kobiecej perswazji zadziałała?! :)
OdpowiedzUsuń